Dowiedz się wszystko co chciałbyś wiedzieć na temat kuchni francuskiej, delikatesów francuskich i francuskich naturalnych win.
Naturalność jest trendy, gdyż wiąże się z podświadomą chęcią do przeciwstawienia się dominującemu ogółowi. Trzeba jednak podkreślić, że francuski trend na wina naturalne wynika z nieco innych przyczyn. I choć trochę prawdy jest w tym, że ostatnie lata to wzrastający popyt na wszystko co naturalne, to jest to niejedyna przyczyna odpowiadająca za taki a nie inny stan rzeczy.
Smak i sposób produkcji
Prawdą jest, że do produkcji win standardowych bierze się każde, nawet najsłabsze winogrona. Tendencja ta nie wynika z dążności do oszczędności, ale przede wszystkim z możliwości, jakie daje chemia. Dzięki użytym substancjom chemicznym proces produkcji wina zachodzi również tam, gdzie w normalnych warunkach nie mógłby mieć miejsca. W praktyce oznacza to, że osoba zbierająca winogrona do win naturalnych (a więc pozbawionych „chemii”), powinna wybierać jedynie najzdrowsze i pełne grona. Ma to oczywiście przełożenie na smak produktu finalnego.
Wzrastająca popularność
To, że wina naturalne są trendy, również ma przełożenie na ich rosnącą popularność. Dziś człowiek (nie tylko Francuz) chce być coraz to bardziej oryginalny. Z jego punktu widzenia zakup wina naturalnego to konsekwencja wcześniejszych dążeń do tego, aby przeciwstawić się wielkim korporacjom. Trudno tu szukać aluzji politycznych. Po prostu wina oferowane przez dużych, rynkowych producentów nie są uważane za tak dobre, gdyż zawierają mnóstwo ulepszaczy. Na marginesie warto jednak dodać, że niektóre z nich – jak chociażby siarka – to naturalny produkt reakcji fermentowania wina.
Okazja czyni konsumenta
Zwiększone zainteresowanie winami naturalnymi wiąże się też z ich promocją. Co ciekawe, odpowiadają za nią nie tylko sami producenci, ale też i… francuscy rządzący, którzy co chwilę wprowadzają nowe ustawy dotyczące produkcji win naturalnych. Każdy, kto interesuje się nieco francuską polityką wewnętrzną wie, że kwestie dotyczące np. napisów na etykietach, są po prostu pokłosiem ustaw rządowych.
Tak czy inaczej, rosnącego zapotrzebowania na wina naturalne nie da się już zatrzymać. Może to i dobrze?